Nowe kary w kodeksie pracy

Koniec roku 2020 przyniósł zmiany w kodeksie pracy w zakresie wykroczeń i kar. Zmiany te uderzają w nieuczciwych pracodawców, którzy popełniają wykroczenia nie tylko przeciwko prawom pracownika, ale również a raczej zwłaszcza w przypadku wypłaty wynagrodzenia dłużnikowi ponad wysokość kwoty wolnej, zatrudnieniu dłużnika alimentacyjnego bez umowy czy też w przypadku braku potwierdzenia na piśmie umowy przed dopuszczeniem takiej osoby do pracy.

 

Nowelizacja kodeksu pracy w przedmiocie kar ma za zadanie przede wszystkim usprawnić egzekucję świadczeń alimentacyjnych i tym samym poprawić ściągalność tego rodzaju zobowiązań. W jej myśl, każdy pracodawca zatrudniający dłużnika alimentacyjnego bez umowy naraża się na karę w wysokości od 15 tys. do 45 tys. złotych, podczas gdy do tej pory górną granicą było 30 tys. zł. Wysokość kary jest taka sama jeśli pracodawca wypłaci kwotę wyższą niż kwota wolna, tym samym nie dokonując potrącenia na potrzeby świadczeń egzekwowanych tytułem. Taka sama wysokość kary przewidziana jest dla pracodawcy, który dopuści dłużnika alimentacyjnego do pracy przed pisemnym potwierdzeniem jej warunków. Wszystkie te sytuacje prowadzą bowiem do wsparcia dłużnika w uchylaniu się od spełnienia obowiązku alimentacyjnego. Kluczowe jest tutaj wskazanie, że kary te obejmują egzekucję nie tylko świadczeń alimentacyjnych, ale również egzekucji dotyczących należności budżetu państwa powstałych z tytułu świadczeń wypłacanych w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów. Przepis jednoznacznie wskazuje, że kary mają zastosowanie w przypadku, kiedy zaległość dotycząca tych świadczeń przekracza okres 3 miesięcy.

 

Pracodawca narażony jest na powyższą karę, również w sytuacji, w której zatai wysokość wynagrodzenia pracownika, a tym samym utrudni czy też uniemożliwi skuteczną egzekucję. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na obowiązek współpracy pracodawcy z organami egzekucyjnymi, w ramach i zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Każdy pracodawca powinien przedstawić wymagane informacje – po weryfikacji podstawy i zakresu żądania – spełnić je we wskazanym zakresie w sposób rzetelny i zgodny ze stanem faktycznym. Problemem jednak jest kwestia niewiedzy pracodawcy i nieznajomości sytuacji dłużnika, kiedy ten nie przedstawia poprzedniego świadectwa pracy, z którego wynika takowe zajęcie lub nie przyzna się do posiadanego zajęcia. Pracodawca nie ma w takim przypadku wiedzy – przynajmniej przez okres czasu do otrzymania oficjalnego pisma o prowadzonej egzekucji – o konieczności dokonywania potrąceń.

 

Weryfikacją prawidłowości dokonywanych potrąceń na rzecz zobowiązań alimentacyjnych zajmuje się Inspekcja Pracy. Jest również organem uprawnionym do występowania w roli oskarżającego przed sądem karnym. W przypadku, kiedy inspektor pracy zidentyfikuje popełnienie takich wykroczeń ma prawo nałożyć na pracodawcę mandat do wysokości 5 tys. złotych, jednak kierując sprawę do Sądu naraża go na karę znacznie wyższą, bowiem do kwoty 45 tys. zł.

 

 

 Adriana Głuchowska, ekspert w zakresie prawa pracy i RODO

Newsletter